Marka osobista w rekrutacji – jak ją budować?

Tylu, ilu jest rekruterów, tyle jest ludzkich, lepszych lub gorszych doświadczeń, i tyle marek osób wykonujących ten zawód. Za każdą stoi pewien zestaw cech, wartości i kompetencji, które są gwarantem jakości wykonywanej pracy. Z tą jakością powiązane są wybory i decyzje, które wpływają na postrzeganie konkretnego człowieka i jego marki osobistej.

Ten tekst powstał po przeczytaniu książki Joanny Malinowskiej-Parzydło Jesteś marką, która w 2015 roku stała się dla mnie przewodnikiem w budowaniu marki osobistej.

Rekruter – wizytówka pracodawcy

W firmie, to rekruter najczęściej jako pierwszy ma kontakt z osobą ubiegającą się o stanowisko pracy. To z nim będą wiązać się wszelkie skojarzenia związane z nowym miejscem. Można zatem przyjąć, że markę rekrutera poznaje się po tym, w jaki sposób przeprowadził proces rekrutacji. Ta właśnie marka podlega obserwacjom i ocenie, budując się z każdą kolejną rekrutacją. Na bazie wszystkich zdobytych doświadczeń kształtuje się podejście zarówno rekrutera, kandydata jak i menedżera – a w zasadzie każdej osoby, która w rekrutacji uczestniczy. Osobą tą może być zarówno pracownik firmy, który spotkał kandydata zmierzającego właśnie na rozmowę o pracę, jak i jego sąsiad, którego spotkał wracając ze spotkania. Dlatego właśnie wszystkie zebrane przez kandydata w procesie rekrutacji doświadczenia są ważne, bo pozostawią pewne odczucia, wrażenia i emocje w jego głowie, wpływając pozytywne bądź negatywne na dalsze decyzje.

Markę buduje się wśród ludzi

Umiejętne budowanie marki przez rekrutera zaczyna się od tego, jak sam rekruter ją postrzega. Warto zacząć od zdefiniowania: jaka jest moja misja. To, co o sobie mówię i myślę będzie miało ogromny wpływ na to, jak będą postrzegać mnie ludzie, z którymi podejmę współpracę. Przełoży to się również na wartości, które będą wyznaczać kierunek moich działań. A im bardziej spójne są wartości z firmą, w której pracuje rekruter, tym lepiej rekrutowana osoba spełni wymagania firmy. Rekruter posiadający markę silną zaufaniem, przyciąga ludzi, którzy reprezentują zestaw podobnych cech pożądanych przez pracodawcę. Czyż nie jest prawdą, że ważne jest to, jakimi ludźmi się otaczamy i to, w jaki sposób się z nimi komunikujemy?

Silną i autentyczną markę można budować tylko w środowisku, w którym czujemy się dobrze, na którym nam zależy, ale też któremu zależy na tym, co my oferujemy.

Marka budowana wokół talentów

Przejdźmy do kolejnego elementu, który wspiera budowanie marki. To talenty. Są widoczne w tym, jak myślimy, działamy i odczuwamy. Jeśli za mocną stronę uważamy komunikację, to zadbamy o to, aby każdy zaangażowany kandydat dostał jasne i potrzebne informacje na każdym etapie rekrutacji. Jeśli naszą mocną stroną jest np. odpowiedzialność, to będziemy chcieli pozostać jej wierni i oferować ją w relacjach biznesowych. Będziemy mieli na uwadze, że każda nasza rekomendacja ma wpływ na rzeczywistość danego kandydata i biznesu. Dojrzałość i świadomość siebie pomoże nam osiągać cele zgodnie z naszymi możliwościami, w odpowiednim czasie i właściwym rytmie.

Marka osobista budowana poprzez social media

Rekruter może budować swoją markę, będąc obecnym w mediach społecznościowych. W tym celu może udostępniać artykuły i materiały interesujące dla odbiorców, brać udział w dyskusjach i komentować zamieszczane przez inne osoby treści. Ważne, by jego aktywności wnosiły wartość dla czytających. Może również kreować swój wizerunek poprzez angażowanie się w wydarzenia branżowe, które sprzyjają rozwijaniu sieci kontaktów z wykorzystaniem mądrego networkingu. Wiarygodność marki osobistej wzmacniają profesjonalne zachowania, odpowiedzialna komunikacja kierowana do właściwych odbiorców, referencje, rekomendacje i dzielenie się sprawdzoną, wartościową wiedzą. Wszystko to zwiększa zaufanie, przyciąga nowych klientów i wyróżnia markę danego rekrutera na tle konkurencji.

Budowanie marki – projekt długoterminowy

Budowanie marki rekrutera wymaga czasu. Marka powinna rozwijać się w takim tempie, w jakim rozwija się otaczający ją świat. Dodatkowy czas warto poświęcać na testowanie, weryfikację pojawiających się trendów, które należy wziąć pod uwagę przy prowadzonych projektach. Bycie ekspertem w każdej dziedzinie, nie tylko w rekrutacji, to ciągła nauka – zwłaszcza jeśli naprawdę zależy nam na budowaniu marki silnej zaufaniem. W taki sposób możemy przyciągać do siebie najlepszych i pożądanych przez nas partnerów zawodowych.

Ja i moja marka

Po przeczytaniu książki „Jesteś marką”, odkryłam, że aby dawać wartość innym, najpierw trzeba ją odkryć w sobie. Porządki zaczęłam od wypisania swoich wartości, ich obserwacji i akceptacji. To był dla mnie główny punkt zwrotny w sposobie myślenia o sobie i innych. Odkrywając swoje talenty dowiedziałam się, że pośród nich jest czar, dzięki któremu łatwo nawiązuje kontakty, a następnie wykorzystuję go do budowania sieci kontaktów w pracy i biznesie. Wizjoner od początku wspiera mnie w tworzeniu i realizacji unikalnej wizji mojej marki. Wierzę w lepszy świat rekrutacji. Ta wizja mnie napędza i pozwala mi iść naprzód. Odpowiedzialności zawdzięczam, to, że oddaję się pracy nad sobą i zawsze dążę do dotrzymania składanych obietnic względem siebie, ale też innych. Chcę aby każdy kandydat jak i menedżer, z którym przyjdzie mi współpracować myślał o mnie jak o rekruterze godnym zaufania, którego spotkał na swojej drodze. Takim, który zagwarantował wysoką jakość poprzez poprowadzony rzetelnie proces rekrutacji. To talent poważanie sprawia, że moja praca jest dla mnie pasją i traktuję ją jako życiową misję. Ten talent utwierdza mnie nie raz w przekonaniu dlaczego reputacja ma dla mnie tak ogromne znaczenie. A z czego ona w sumie wynika? Z komunikacji opartej na zaufaniu i szacunku. Dla mnie to są fundamenty do budowania jakościowych i trwałych relacji. Inwestując dalej w swoje wnętrze, poznając bliżej talent komunikacja, postanowiłam przekazać innym to, co jest dla mnie ważne w życiu zawodowym. Zgłosiłam się do konkursu Rekruter roku i otrzymując nagrodę w kategorii service excellence award, przekonałam się, że to co robię ma sens i jest też istotne dla innych. To wyróżnienie okazało się być dla mnie motywacją do dalszego rozwoju marki osobistej. Dostałam propozycję podzielenia się swoją specjalistyczną wiedzą na łamach magazynu Rekruter i na innych portalach poświęconych dziedzinie HR. Poprowadziłam swoją pierwszą prelekcję i webinar na temat budowania pozytywnych doświadczeń w procesie rekrutacji. Te wszystkie działania wniosły dodatkową wartość do mojej codziennej pracy, ale też w relacje zawodowe. Aby nimi dobrze zarządzać, musiałam nauczyć się budować je świadomie i po partnersku. Tym samym zaczęłam rozwijać mój kolejny talent – czar. Aktywnie korzystam z LinkedIn, który służy mi do nawiązywania konwersacji z potencjalnymi kandydatami. Niezależnie od wyniku rekrutacji, pozostaję tam z nimi w kontakcie. Na LinkedIn buduję swoją markę dzieląc się własnymi przemyśleniami z innymi, komentując, lajkując czy udostępniając dane treści. Ten portal to także dla mnie źródło informacji i codzienna dawka świeżej branżowej wiedzy. W tym celu odwiedzam też różne grupy na Facebooku poświęcone tematyce HR. Często w ten sposób dowiaduję się na jakie wydarzenie branżowe w najbliższym czasie warto się wybrać. Mogę powiedzieć, że pasja, zaangażowanie i wysoka jakość prowadzonych działań przynoszą rezultaty. W moim przypadku są to nie tylko wartościowe kontakty z kandydatami, którzy mogą się okazać potencjałem dla obecnych lub przyszłych rekrutacji. Kanały social media pozwalają mi dotrzeć do osób o wspólnych zainteresowaniach i zbudować relacje, z tymi, którzy są dla mnie autorytetem w danej dziedzinie.

Wiem, że czasy są trudne, a praca rekruterów wymagająca. Jednak tam, gdzie niektórzy próbują działać szybko, tanio i na skróty – mnie osobiście bliższe jest inwestowanie w budowania zaufania do roli rekruterów – bo czy to dobrze, czy nie – wpływamy na ludzkie losy, emocje i doświadczenia. W końcu w naszej pracy najważniejszy jest nie proces rekrutacyjny – a człowiek. Moje doświadczenie pokazuje, że warto poświęcić uwagę i czas na rozwój biznesowej więzi. Jest to bowiem potencjał, pozwalający utrzymać wiarygodną i trwałą relację, która w przyszłości przyniesie profity zainteresowanym stronom, czyli ludziom, którzy cenią i szanują innych ludzi.

Zapraszam do dyskusji, czy warto inwestować w markę i kapitał zaufania, czy skupić się na tempie i liczbie ludzi w projekcie.

Czy, Twoim zdaniem, w pracy rekruterów można dbać o jakość relacji i komunikacji, gdy celem jest szybko, taniej i do celu?